Mamy diagnozę kliniczną
z
Instytutu Matki i Dziecka – Zespół Cockayne’a o wczesnym początku (jesteśmy w
trakcie badań genetycznych). Zespół Cockayne’a to bardzo rzadka choroba
genetyczna (zależnie od źródeł występuje ok. raz na 1,5 milona), ma 3 typy –
standardowy, lekki i ostry – właśnie ten o wczesnym początku. Polega na
nielikwidowaniu błędów powstałych przy podziale komórek (nie znalazłem
literatury po polsku, stąd brak odsyłacza, ale pod „Cockayne syndrom” można coś
znaleźć).
Ania na tle danych statystycznych dla zespołu
Cockayne o wczesnym początku,
- małogłowie; Ania ma
główkę standardową dla 5-o miesięcznego dziecka (co daje ok. 65% standardowej
wielkości mózgu), dodatkowo móżdżek Ani maleje
- problemy z
mielinizacją (osłonki włókien nerwowych, bez nich zatraca się sygnał) – Ania ma
na poziomie +/- noworodkowym z tendencją do cofania (pogarszania)
- zwapnienia zwojów
podstawy w mózgu; niestety już są
- niskorosłość; Ania ma
wzrost 2 letniego dziecka, wagę 10-o miesięcznego
- problemy z układem
nerwowym
- od 3 lat Ania uczy się chodzić i niestety przewraca się a
do tego nie ma wykształconych odruchów obronnych, przez co zawsze ktoś musi być
dosłownie pół kroku od Ani
- nie całkiem kontroluje potrzeby fizjologiczne
- mówi tylko niektóre pojedyncze słowa (za to dużo więcej
rozumie)
- niezborność rąk i nóg
- hiposomia (sen krótki,
przerywany, nocne płacze etc)
- obniżone odczuwanie zarówno bólu, temperatury jak i głodu
- problemy ze wzrokiem
(retinopatia) – obecnie Ania ma +4,5 i +6 dodatkowo cylindry; statystycznie 70% traci wzrok
- problemy ze skórą – już
są, ale filtr 50-ka na razie daje radę, choć i z filtrem ze słońcem uważamy
- dochodzą prawie
ciągłe stany podgorączkowe (37.1-37.8) ,układ trawienny itd
Co Ani grozi
- problemy z nerkami,
wątrobą, sercem, słuchem etc - każde z prawdopodobieństwem powyżej 50%
- przykurcze mięśni w tym
przykręgosłupowych - prawie 100%
- śmierć następuje
zwykle w 7. roku życia – wierzymy, że to Ani nie dotyczy
Na co dzień – tego z
opisu powyżej nie widać - Ania jest wesołym, uśmiechniętym, towarzyskim
dzieckiem – tak trochę jakby była zdrowym rocznym czy ciut starszym dzieciakiem
(ma 4,5 roku). Chodzi do przedszkola specjalnego które naprawdę kocha – budzi się
rano i mówi „dzie-ci”. Jest maniakiem puzzli i wkładanek więc układamy je co
dzień godzinami, lubi też gotować na
swojej dziecinnej kuchni i częstować wszystkich wyimaginowaną kawą, z radością
chodzi na basen – w tym na zajęcia z Hallwicka, uwielbia wieczorne kąpiele i
muzykę.
Poniżej wcześniejsza wersja strony
Co się dzieje
(aktualizacja marzec 2014)
Zespół Cockayne'a o wczesnym początku - najgorszy z 3 wariantów tego zespołu.
O zespole
Cockayn’a można przeczytać tu
po
angielsku, ale w razie potrzeby translate.google.pl pozwala zrozumieć.
(aktualizacja październik 2013)
Edit: Spójrzcie koniecznie na post "Może już coś wiemy!"
Z naszego punktu widzenia
Ania, która w styczniu kończy 4 latka de facto ma 1 rok
Waży 8900g czyli tyle
ile przeciętna 10-o miesięczna dziewczynka
Obwód główki - 42 cm - typowy dla 5-o miesięcznej dziewczynki.Standardowy to ok.50cm, jak łatwo przeliczyć objętość mózgu Ani to ok 60% właściwej dla wieku.
Ciągle uczy się chodzić i niestety
się przewraca, no i mówi „mama, tata, łała, baba, ta i da”. W ostatnim roku doszło kilka słów "ji" - Romek (wujek Ani), "dom", "sej" - ser, "no", i bardzo trudne "Sarcia" - imię psa babci. Uczymy się też gestów Makatona.
Jak łatwo się
domyślić jedzenie to osobny rozdział – posiłki trwają godzinami a przez
problemy z brzuszkiem/ czy z rozwojem układu nerwowego (bo lekarze mają różne hipotezy)
budzi się z płaczem przynajmniej raz na godzinę.
Dodatkowo od ponad roku
gorączkuje, co dzień (gdy nie jest chora) ma 37.4-37.8 po obserwacji w Chorzowskim Centrum Pediatrii, i dwukrotnych badaniach na immunologii w Prokocimiu wciąż nic nie wiadomo.
Lekarze diagnozują:
- opóźnienie rozwoju psychoruchowego,
- niedobór masy ciała,
- hiposomia,
- małogłowie
- brzmi niegroźnie ale...
- i inne drobne.
To wszystko są opisy objawowe a wciąż nie wiadomo jaka jest przyczyna problemów
i co będzie dalej.
Co badaliśmy:
- alergologicznie,
- immunologicznie,
- endokrynologicznie,
- gastrologicznie,
- neurologicznie,
- kardiologicznie,
- genetycznie,
- jest pod opieką psychologiczną i
neurologopedyczną a przyczyny wciąż nieznane.
Koszty:
Co dostajemy:
- w przedszkolu (specjalnym) rehabilitacja 2 razy w tygodniu i SI zajęcia z logopedą i psychologiem co tydzień
- z PFRON-u raz na rok dopłata 1600zł do turnusu
rehabilitacyjnego,
- z zeszłorocznej akcji 1% (mimo, że
wystartowaliśmy zbyt późno) 7406zł za co wszystkim serdecznie dziękujemy. 7406zł – brzmi dobrze ale: cena dobrego 2 tygodniowego turnusu to ok.
5000zł, Ania powinna być na takim turnusie co 2 miesiące, a gdy jesteśmy w
domu co tydzień dodatkowo jeździmy do psychologa, a powinniśmy zwiększyć też
rehabilitację i logopedę.
W sumie na samą rehabilitację potrzebujemy +/- dobrą pensję co miesiąc a gdy dodać,
że mama musi siedzieć z Anią w domu więc nie może pracować to z jednej pensji mimo bardzo dużej ilości
nadgodzin nie można zapewnić odpowiedniej opieki. Będą potrzebne jeszcze płatne badania, bo
dotychczasowe genetyczne (przesiewowe choć oczywiście suto płatne) nic nie
powiedziały.