Jakiś czas temu odezwało się do nas w osobie niesamowitej Magdy Drabik
Krakowskie Centrum Krav-Maga Roberta Mikulskiego. Odezwali się, bo czytali o Ani i chcą pomóc. Dla nas było to
wielkim zaskoczeniem, że ludzie którzy, nie widzieli Ani na oczy tak się
zaangażowali w zbiórkę - nie dość, że po prostu zrobili
zrzutkę na organizowanym przez siebie seminarium, to udało im się w to zaangażować uczestniczące w seminarium wojsko (jakie
nie powiemy, bo jeszcze nie wiemy czy wolno nam o tym pisać). Uzbierali
ponad 3 tysiące, a do tego zaczęli szeroko rozpowszechniać informacje o
Ani i o zbiórce. Tak sobie jakoś myślę, że twarda
skorupka często skrywa wielkie serce. Dziękujemy!