I jesteśmy w Zabajce, już jesiennej. Ania jak zwykle radosna,
uśmiechnięta, pełna entuzjazmu do zabawy, choć mocno tęskni za Tatą.
Przesyłamy kilka zdjęć z pierwszych dni. Pierwsze przyjaźnie już
zawarte:) Pozdrawiamy!
PS: Byłabym zapomniała. Dziś podczas
śniadania zupełnie niepostrzeżenie Ania zgubiła trzeciego zęba i tym
sposobem mamy rozbrajający szczerbaty uśmiech:)
Zajęcia hipoterapii w pierwszym dniu.
Ania grzeje nóżki przed ćwiczeniami, czas też na małe conieco.
Spacer w kombinezonie rehabilitacyjnym - karmimy zwierzęta, pełnymi garściami, od serca:)