Kurujemy się

Wirus w natarciu. Noc niespokojna, bo nurofen nie działał, dołożyliśmy paracetamol, który szczęśliwie dał radę. Posyłamy kilka zdjęć na których kolejno Felek w roli niezastąpionego terapeuty, pierwszy obiad Ani i od razu na kilka dni: ) (bez Felka nie mogło się obejść). Póki co przedszkole odwołane, jesteśmy umówieni na rehabilitację na piątek. Miejmy nadzieję, Ania dojdzie już do siebie. Pozdrawiamy.







Kto gotuje obiad? Ania