Co powie Ania Odcinek Krok milowy czyli słowa, które cieszą

No właśnie, jakie to mogą być słowa? Zupełnie zwyczajne i przyziemne, do bólu praktyczne, umożliwiające codzienną komunikację. Ania woła „pomóź” kiedy potrzebuję pomocy, „posuń się” kiedy przepycha się plecami między tatą a kanapą, „miesce” kiedy robi miejsce dla mamy albo kota albo do rysowania, „bliżej” kiedy wybudza się w nocy i łapie mamy rękę, „świeci” kiedy chce powiedzieć, że słońce daje w oczy i mamy opuścić rolety, „mruczy” kiedy przytula się do mruczącego Kota. No i oczywiście ma-mu- siuuu, ta-tu-siuuu – muzyka dla naszych uszu. Nie są idealne, ale zrozumiałe, wymowa jedyna w swoim rodzaju. I pomyśleć, że dokładnie rok temu Ania miała ogromny problem połączyć dwie proste sylaby typu „oko”, „osa”, choć nadal słowo „ucho” stanowi dla niej wyzwanie. Chcemy więcej.