Co powie Ania? Odcinek IX



Zazwyczaj nowe słowa Ania wypowiada w kontekście jakiegoś ciekawego wydarzenia, emocji, dowcipu taty czy potrzeby komunikacyjnej (np. zapragnie mocno jakiegoś przedmiotu i w końcu go nazywa).
Co nowego?
„Sinać” – to oczywiście wspinać się. A ponieważ wspina się tata i czasem mama to i Ania też musi, a co najważniejsze wspinanie sprawia jej ogromną frajdę. Na skonstruowaną z kijków od miotły drabinkę wchodzi niemal codziennie (doskonałe ćwiczenie koordynacji). Mama kibicuje. Ania odwdzięcza się tym samym w czasie skałkowych wyjazdów kibicując innym wspinaczom – klaszcząc woła Ole Ole.
„Sia – da- nie” (śniadanie) chociaż de facto trudno zapisać prawdziwą artykulację - powtarza Ania z lubością w niedzielę rano kiedy nie idzie do przedszkola, a tata córce wtóruje. Zamierzenie? Wygonić mamę z łóżka do robienia śniadania. Ot taki dowcip taty, który Ani bardzo się spodobał. W tym samym duchu: „sia-je-my” (wstajemy). Możecie wierzyć lub nie, ale czasem jest bardzo trudno odróżnić od siebie te dwa słowa. Szczęśliwie nad poprawną artykulacją Ania cały czas pracuje. Powtarzanie czyni mistrza chciałoby się powiedzieć.