Pamiętacie może kilka naszych rund z Komisją Do Spraw Orzekania O Niepełnosprawności http://www.aniastarosolska.blogspot.com/2014/05/strategia.html Ostatnie starcie skończyło się (jak naiwnie sądziliśmy!) spokojem na 2 lata – a tu niespodzianka – stare karty parkingowe (uwierzcie, czasem są nieodzowne) tracą ważność 1 listopada. Idę więc do Miejskiej Komisji Do Spraw…., aby wyrobić nową kartę (wcześniej wyrabiało się je w prezydium) a tu kolejna niespodzianka – tak łatwo to nie będzie, chcemy nową kartę trzeba jeszcze raz stanąć przed komisją (tą sprzed pół roku!), jeszcze raz formularze do wypełniania, jeszcze raz opinie do zebrania (nowe – daty muszą się zgadzać) jeszcze raz składanie dokumentów i jeszcze raz kilka godzin straconych w czasie samej komisji (głównie w kolejce, ale chyba jeszcze nigdy nie odbyło się to w godzinie podanej na zawiadomieniu), co zwykle wiąże się z rezygnacją z przedszkola – czyli z rehabilitacji/logopedy czy co tam wypadnie.