„Tato nie wraca ranki i
wieczory we łzach go czekam i trwodze”, tata przywiózł do Zabajki i potem
musiał jechać do roboty, Ania bardzo nie lubi rozstań, szczególnie wieczorami
brakuje taty, po 2 dniach było już lepiej, po tygodniu dużo lepiej, a gdy
mama powiedziała, że tato jutro przyjedzie to Ania wszystkim mówiła „tata” i "sobota" bo tata miał przyjechać w sobotę i bardzo
czekała i się doczekała. Poniżej ostatnia porcja zdjęć. Pozdrowienia dla koleżanek Ani: Ali, Natalki i Moniki, całusy dla mamy Wioli i mamy Marty.
 |
Oj będziemy broić! |
 |
A to rano, do jednej ciężarówki mieszczą się trzy wiaderka, czwarte w odwodzie. |