Jest już
prawidłowością, że po nowych doświadczeniach (jesteśmy tuż po turnusie) sypnęło
nowymi słowami. Od jakiegoś czasu Ania mówi oko,
jeszcze, teraz doszło coś, co bardzo
przypomina proszę, a także jest, jestem (koniecznie jako triumfalny okrzyk), już, noga, nos. Zaczyna używać gramatyki, kończąc
zdanie: „jedziemy do słonia, konia”, jest i liczba mnoga słonie, nogi, buty a także, uwaga
uwaga, pierwsze słowa 3-sylabowe: kooolaaanooo
(czasem słychać melodię słowa i same samogłoski, ale słowo jest. No i najnowsze
turnusowe zdobycze: do aaa noccc! Baaaloon.
Poza tym, zauważyliśmy,
że najwięcej do Ani dociera podczas słuchania piosenek. Mama zastanawia się,
czy powinna zmienić nagłówek na Co zaśpiewa Ania? A może stworzyć odrębny
dział? Słuchamy więc w kółko, są ulubione przeboje Ani jak Cztery słonie czy Kaczka
dziwaczka i wszelkie inne rytmiczne krótkie piosenki (choć niekoniecznie, bo
ulubionymi przebojami Ani i Taty jest Baranek
Kazika czy węgierska Dziewczyna o
perłowych włosach (ogólnie to rośnie nam poliglotka).
Mama