Pojawiło się nowe słowo "siooo-dzia", czasem
wymawiane "sioo-da" dla wtajemniczonych oznaczające "schody" - nową
ulubioną zabawę Ani.
Na schodach ćwiczymy na różne sposoby: wchodzenie z podporem
o ścianę, schodzenie z podporem o ścianę i z drugą ręką w ręce taty, czasem wchodzenie na niedźwiedzia a schodzenie na pupie,
czasem wchodzenie i schodzenie bokiem -
z rękami na ścianie, bądź trzymana za ręce. Ścianę zastępujemy czasem kredensem, pamiątką rodzinną, ze świetną
"poręczą" przy blacie i wyśmienitymi chwytami na drzwiach. Oczywiście wszystko ćwiczymy prawo i lewostronnie ale nie wiem
czy nie nadużywam słowa ćwiczymy - Ani by to do głowy nie przyszło, bo przecież bawimy się, budujemy wieże, mury, układamy puzzle a
wszystkie elementy konstrukcyjne Ania sama dzielnie po tych schodach wnosi i precyzyjnie ustawia na szczycie - już na starcie pokazując
jaką to wysoka wieże zbudujemy.
 |
Ten gest znaczy "zostań" - tu trzeba by go interpretować - "Daj spokój tata, sama dam sobie radę". |
 |
dobrze |
 |
źle |
 |
następny proszę |
 |
znowu dobrze |
|
 |
schodzenie | | | | | | | | | | | |
 |
precyzyjnie |
 |
BAM |
 |
uwaga |
 |
odbudowa |