Jesienne migawki
Choć tegoroczna jesień w ogólnym rozrachunku nie stanęła na
wysokości zadania, to w miniony weekend jednak zaszczyciła nas pięknym
słonecznym czasem. W sobotę ruszyliśmy do Mirowa, mama dzielnie forsowała
wózkiem skalne przeszkody na szlaku z Mirowa do Bobolic, gdy w między czasie
Ania atakowała nierówności terenu na własnych nóżkach, mając mnóstwo radości w
wydłubywaniu z piasku listków, szyszek i kamyków. Niestety dokumentacji brak,
zapomnieliśmy aparatu. Załączamy kilka zdjęć z niedzielnego wygrzewania się na
słońcu w parku Chopina.